Pomysł na biznes:
Historia powstania stawów hodowlanych
Podejmij wyzwanie
Życzenie złotej rybki
Jan prowadzi swoją hodowlę ryb w jednym z najbardziej malowniczych miejsc województwa warmińsko-mazurskiego. Nie narzeka na brak chętnych do odwiedzin: woda, czyste powietrze i lasy, w których aż roi się od grzybów tylko zachęcają do przyjazdu.
Dla kogo?
- Dla rolników, którzy chcieliby zmienić profil działalności
- Dla osób będących właścicielami dużych obszarów ziemi, którą mogą przeznaczyć na stawy rybne (opcjonalnie)
- Dla pasjonatów wędkarstwa
- Dla absolwentów kierunków rolniczych i pokrewnych
Zanim zaczniesz
- Poszukaj w swojej okolicy, w internecie, grup lub for internetowych dotyczących wędkarstwa – poznasz swoją potencjalną grupę docelową
- Zdobądź jak najwięcej informacji o rybach, które zamierzasz hodować. Np. karp dobrze znosi ciepłą wodę, pstrąg potrzebuje zimnego strumienia i specjalnych warunków hodowli (w tym żywienia)
- Zbadaj wodę, zarówno w sensie jakości fizykochemicznej, jak i temperatur - określone gatunki ryb lepiej się czują w wodzie ciepłej i słodkiej, inne potrzebują zimnego strumienia
- Sprawdź wymagane zezwolenia potrzebne, by rozpocząć prowadzenie hodowli ryb
- Sprawdź lokalne plany zagospodarowania przestrzennego, a jeśli ich nie ma – porozmawiaj w swojej gminie o swoim pomyśle i ewentualnych przeciwskazaniach. Jeśli np. gmina zaplanowała za 10 lat budowę drogi na Twojej działce – nie otrzymasz zezwolenia na stawy rybne
Liczy się pomysł
Jak wykorzystać dary natury i historii
Gospodarstwo Jana zajęło drugie miejsce w Warmińsko-Mazurskim w konkursie na najlepsze łowisko, organizowanym przez marszałka województwa, w jury zasiadali sami wędkarze. Jego stawy cieszą się ogromnym zainteresowaniem, zarówno turystów jak i okolicznych sklepów, które zaopatrują się u niego w świeże ryby. Jak to jest z zyskiem w takim biznesie? Na rybach da się zarobić?
Jak powstał pomysł na ten biznes?
Pomysłem na hodowlę ryb Jana zaraził jego teść, który od zawsze o tym marzył. Posiadał na własność kilka hektarów gruntów, a po zmianach ustrojowych i upadku pobliskiego PGR’u (Państwowe Gospodarstwo Rolne) zaczęli dzierżawić, a następnie odkupować coraz więcej gruntów od Agencji Nieruchomości Rolnych, która dysponowała gruntami PGR. Z czasem Jan poświęcał coraz więcej uwagi hodowli widząc, że hobbystyczne dotąd zajęcie stało się „przypadkiem” jego prawdziwą pasją! Obecnie Jan ma w sumie 50 ha ziemi, z czego połowa to stawy.
Staw, w którym Jan hoduje swoje ryby, zbudowali po 1920 roku rosyjscy niewolnicy, wedle pomysłu Kapsy, przedwojennego właściciela pobliskich Tuczek. Kapsa miał 500 ha łąk i musiał znaleźć sposób na ich nawodnienie. Wymyślił więc sobie kanał i zgodnie z tym co mówią plotki, opłaciło mu się to, bo podobno zbierał potem po trzy pokosy siana.
Sytuacja zmieniła się po zakończeniu wojny - grunty podzielono na działeczki i oddano chłopom, a Ci zamiast wykorzystać ich potencjał, zniszczyli je wykopując torf. Sytuacja zmieniła się po raz kolejny, gdy w okolicy powstał PGR, który na nowo zaczął kopać stawy i wykorzystywał ten kanał do przepływu wody. Za czasów PGR było na tym obszarze aż 50 ha stawów.
Wiedza kluczem do sukcesu!
Biznes we krwi
Rodzina Jana od pokoleń związana była z rolnictwem, mieli gospodarstwo rolne, na którym wszyscy bardzo ciężko pracowali, co niestety nie przekładało się na duży zarobek. Jak większość młodych chłopców ze wsi, Jan chciał się wyrwać i odciąć od tego, co znał. Ukończył więc technikum budowlane i założył firmę budowlaną - sądził, że dzięki temu już nigdy nie będzie pracował w rolnictwie. jednak historia zatoczyła koło, Jan się zakochał, poznał swoich teściów i okazało się, że „agro” jest mu pisane - nowa pasja przerodziła się w świetnie prosperujący biznes... w branży rolniczej!
Warto wiedzieć
Historia hodowli karpia na świecie sięga VI w. p. n. e, pierwsze znaleziska archeologiczne w Polsce związane z hodowlą ryb w stawach pochodzą z XII w. Wiedza na temat gospodarki stawowej była gromadzona od wielu stuleci i część z informacji praktycznych stosowanych jest do dzisiaj.
W Polsce w 2000 roku odnotowano produkcję karpia na poziomie 22 tysięcy ton na 62 000 ha. Karp jest produkowany przede wszystkim jako ryba konsumpcyjna. Niestety sprzedaż tego gatunku ryb jest sezonowa, dotyczy tylko okresu od września do grudnia. Kilka lat temu rozpoczęto dodatkowo dystrybucję filetów, ryb wędzonych i produktów przetworzonych z mięsa karpia.
źródło: Rynek Rolny,
http://www.rynek-rolny.pl/artykul/hodowla-karpia-w-stawie-cenne-porady.html [dostęp: 20.12.2017]
Jego teść od zawsze marzył, by mieć dużo ziemi i hodować ryby, i tym właśnie marzeniem zaraził swojego zięcia. Najpierw zainwestował w kilka hektarów i zauważył, że pod lasem jest zagłębienie, wskazujące na pozostałość po stawach – jak się okazało, faktycznie w tym miejscu były PGR miał ponad 50ha stawów! Zaplanował więc, że woda znów tamtędy popłynie a oni zajmą się hodowlą ryb. Teść był urzędnikiem w gminie, więc łatwiej było mu o zdobycie wszystkich potrzebnych uprawnień, by zrealizować swoje marzenia. Wykarczowali krzaki, oczyścili dno i zmodyfikowali bieg pobliskiego strumyka tak, aby zasilił staw.
Warto wiedzieć
Pamiętaj, że właścicielem wszystkich naturalnych, płynących zbiorników wodnych w Polsce (rzeki, jeziora, strumyki, źródła, itp.) jest państwo. Jeśli więc zamierzasz wybudować staw przepływowy (staw z wodą stojącą to tzw. sadzawka), musisz uzyskać pozwolenie wodnoprawne, które wydaje starosta Twojego powiatu.
Jeśli tego nie zrobisz, może dojść do kuriozalnej sytuacji, w której zbudujesz staw na swojej prywatnej ziemi, a jego użytkownikiem może zostać zupełnie obca osoba (która złoży wniosek o użytkowanie Twojego stawu). Warto zapoznać się z prawem wodnym na samym początku takiej inwestycji!
Źródło: Wspólczesna.pl http://www.wspolczesna.pl/archiwum/art/5881550,marzysz-o-wlasnym-stawie-jego-zalozenie-nie-jest-trudne,id,t.html [dostęp: 20.12.2017]
Bez tego ani rusz
Od pasji do biznesu
Początkowo traktowali stawy i hodowlę jako hobby, bo utrzymywali się z czego innego. Jan postanowił wraz z żoną osiedlić się tam na stałe i zająć biznesem rybnym na poważnie, gdy teść był już w podeszłym wieku i nie mógł poradzić sobie ze wszystkimi obowiązkami, wynikającymi z utrzymania stawów i przepisał wszystkie grunty na Jana i jego żonę.
Jan obecnie jest właścicielem 50 ha ziemi, z czego połowa to stawy. Gruntów ornych w jego areale jest bardzo mało - tylko 2 ha, więc nie opłaca się tym terenem zajmować i w niego inwestować, chociażby przez zakup maszyn rolniczych – wynajmuje go innemu rolnikowi, podczas gdy sam zajmuje się wyłącznie agroturystyką związaną z hodowlą ryb w 13 stawach.
Warto wiedzieć
Co w stawie piszczy? W biznesie szukaj argumentów do ważnych decyzji
Gdy Jan z rodziną podjął decyzję o pełnym zaangażowaniu się w hodowlę ryb, przeczytał wiele książek o rybach i ich hodowli – o gatunkach, ich wymaganiach względem wody oraz technologiach wspomagających hodowlę. Przeprowadził też profesjonalne badania swoich stawów, by mieć pewność jakie gatunki ryb może hodować. Skonsultował je także z Instytutem Rybactwa i okazało się, że w swoich stawach ma tzw. zimną strugę – ciąg wodny, którego temperatura nawet w lecie nie przekracza 18 stopni, co stwarza świetne warunki np. do hodowli pstrąga.
Pstrąg jest jednak kosztowną w hodowli rybą, która wymaga dużych inwestycji – wylęgarnie, baseny, urządzenia do napowietrzania i filtry mogą kosztować nawet setki tysięcy złotych. Początkowo Jan próbował organizować jego hodowlę w budżetowy sposób, jednak szybko doszedł do wniosku, że musi zainwestować by jego hodowla była opłacalna. To była mądra decyzja, obecnie rocznie wytwarza nawet 50 ton pstrąga.
Warto mieć na uwadze, że Jan szeroko współpracuje z Uniwersytetem Warmińsko – Mazurskim, który mocno zainteresował się jego hodowlą gdy ta przekroczyła areał 18 hektarów. W tej współpracy wygrane są obydwie strony – Jan udostępnia swoje stawy do badań naukowych i praktyk studenckich dla Uniwersytetu, a w zamian dostaje bardzo wartościowe dane w postaci ich wyników, jest także zapraszany na kursy i seminaria organizowane przez UWM. Jan ukończył na tym Uniwersytecie specjalny kursy dla farmerów, dzięki czemu jeszcze bardziej podniósł swoje kompetencje w zakresie hodowli ryb.
Wiedza to potęga
Znajomość technologii popłaca – Jan obecnie osiąga ok. 20kg pstrąga na metr sześcienny wody ale wie, że w Danii funkcjonuje technologia wprowadzania do wody czystego tlenu, która podnosi ten wskaźnik nawet do 100 kg na m3. Dlatego zamierza pozyskać dofinansowanie z UE i wybudować linię technologiczną do wprowadzania czystego tlenu w swoich łowiskach.
A to ciekawe…
„Naturalni złodzieje” ryb
Hodowla ryb, mimo stereotypowego spojrzenia, nie jest spokojnym biznesem. Codziennie Jan musi mierzyć się z drapieżnikami, które żywią się rybami z jego stawu; z norkami, kormoranami, czaplami, czy orłami bielikami. Wydawać, by się mogło, że to standardowa sytuacja w przyrodzie, jednak biznes hodowli ryb widzi to nieco inaczej. W związku z tym, że wokół stawów jest tak wiele gatunków zwierząt, ekolodzy założyli w pobliżu Naturę 2000, co ogranicza rozwój biznesu.
Dodatkowym problemem są kormorany, których w Polsce jest bardzo liczna populacja. Ptaki te zjadają 50 dag ryby dziennie, a to, z punktu widzenia hodowcy, bardzo dużo. Są tak liczne, że paradoksalnie to one są zagrożeniem dla ryb w jeziorach, a im samym nie grozi wyginięcie. Jan nie może z tym nic zrobić, bowiem są one objęte programem NATURA2000. Takie restrykcje ekologiczne sprawiają, że realny zysk z hodowli może być mniejszy, a to dla przedsiębiorcy najgorszy scenariusz. W gospodarstwie rybnym, jak w każdym innym biznesie, są rachunki i raty do spłacenia, a straty spowodowane działalnością ptactwa i innych zwierząt objętych ochroną nie są łatwe do oszacowania i uwzględnienia w biznesplanie czy budżecie gospodarstwa.
Sporym problemem mogą być kłusownicy, którzy kradną ryby zarówno w dzień, jak i w nocy i bardzo wytaczają Janowi procesy sądowe o znieważenie, gdy ten w nerwach powie zbyt głośno, co o nich myśli. Niekiedy są wręcz wyposażeni w noktowizory, by w nocy odpowiednio wcześniej dostrzec Jana patrolującego swoje stawy i w porę uciec. Jan stara się więc dostarczać policji złapanych kłusowników wraz z niezbędnymi dowodami złodziejstwa – taka praktyka ma dużo sensu, bowiem dzięki temu okoliczni amatorzy cudzej własności wiedzą, że kradzież ryb na stawach należących do Jana wiąże się z dużym ryzykiem poniesienia konsekwencji.
Niepowtarzalny smak z natury
O smaku ryby decyduje woda, w której ryba rośnie i żyje - musi być przede wszystkim czysta. Woda zasilająca stawy Jana płynie między łąkami, nie zbiera więc żadnych ścieków przemysłowych ani nawozów z pól uprawnych, dzięki czemu ryby w jego stawach uchodzą za najlepsze w okolicy. Zaopatrują się u niego nie tylko wędkarze, sprzedaje ryby do okolicznych restauracji, sklepów i hoteli. W zeszłym roku Jan ugościł ponad 4 tys. ludzi na swoich łowiskach, czasem w ciągu jednego dnia było nawet 150 osób. Turyści przyjeżdżają całymi rodzinami, by korzystać z uroków przyrody i zjeść samodzielnie złowioną, świeżutką rybę, która dorastała w naturalnym środowisku, bez dodatku hormonów czy pasz modyfikowanych genetycznie.
Ci, którzy raz spróbowali takiej ryby, zawsze wracają ponownie. Jan oprócz stawów prowadzi także agroturystykę – wynajmuje pokoje gościom szukającym dłuższego wypoczynku lub tym, którzy zgodnie z wędkarską normą - po ryby wychodzą przed świtem.
Ubogie jeziora sprzyjają hodowcom
Z drugiej strony, turystom-wędkarzom szukającym odpoczynku podczas wędkowania nie pozostaje nic innego, jak korzystać z takich gospodarstw jak łowiska Jana - polskie jeziora są puste, ryb jest coraz mniej ze względu na aktywność naturalnych drapieżników oraz coraz większego zanieczyszczenia rzek i jezior. Ostatnie dane wskazują, że średnio w polskich jeziorach występuje ok. 4 kg ryb na hektar wody, podczas gdy w stawach Jana jest ich znacznie więcej, nawet do 1200 kg na hektar, dzięki czemu nawet rozpoczynający swoją przygodę z wędkarstwem mają bardzo duża szasnę na szybkie złowienie dorodnych okazów.
W gospodarstwie Jana wędkarze kupują samodzielnie złowione ryby. Ceny są ustalone tak, by były dla nich atrakcyjne - zawsze są nieco tańsze od tych, które można spotkać w sklepie. Niektórych przypadkach wędkarze nie muszą kupować wszystkich odłowionych ryb – można je wpuścić z powrotem do stawu. Inaczej jednak sytuacja wygląda w przypadku drapieżników, np. pstrąga. Taka ryba połyka haczyk znacznie głębiej i trudno jest go wydobyć bez poważnych ran w ciele ryby, a oprócz tego ma wysoki próg adaptacji tlenowej i najczęściej nie wytrzymuje dłuższego wyjęcia z wody gdyż w jego ciele zachodzą nieodwracalne zmiany i wędkarz musi go zakupić.
Świąteczna gorączka
Hodowla ryb jest biznesem mocno sezonowym - największe zyski w tej branży odnotowuje się w sezonie zimowym. Przed Świętami Bożego Narodzenia gospodarstwo Jana sprzedaje ok. 40 proc. wszystkich ryb. To czas, w którym powiedzenie „wszystkie ręce na pokład” nabiera szczególnego znaczenia – do pracy bierze się cała rodzina, zjeżdżają się znajomi, zatrudniani są dodatkowi pracownicy.
Hodowla Jana opiera się przede wszystkim na 2 gatunkach ryb – karpiach oraz pstrągach, czyli dokładnie tych, które w okresie świątecznym są najbardziej pożądane. Powoduje to naturalny wzrost w gospodarstwie, zarówno pod względem ilości potrzebnych rąk do pracy, jak również dochodów.
Mimo, że Jan mógłby opierać się tylko na okresie świątecznym oraz handlu rybami, nie zamyka stawów dla zwykłych wędkarzy – dają mu poza sezonem dodatkowy przychód zarówno w sensie sprzedaży ryb, jak również agroturystyki – wynajem pokoi jest tak popularny, że Jan zamierza wkrótce rozbudować znacząco swój obiekt.
Dlaczego ryby są takie zdrowe?
Ryby są bogatym źródłem łatwo przyswajalnego białka - większość zawiera go tyle samo co czerwone mięso, ale jednocześnie ryby posiadają mniej tłuszczu i cholesterolu. Dzięki temu ryby należą do produktów niskokalorycznych i mogą być polecane osobom z nadwagą lub chorobami układu sercowo-naczyniowego.
Pamiętajmy, że nawet tłuste ryby nie są szkodliwe dla naszego zdrowia – są to wartościowe kwasy tłuszczowe omega3, które są wskazane w profilaktyce oraz leczeniu wielu chorób. Odpowiadają m.in. za niższą krzepliwość krwi, naczynia krwionośne wolniej się kurczą i redukują się stany zapalne.
W środowiskach naukowych popularne są opinie, że kwasy omega3 zawarte w tłuszczy rybnym mogą chronić przed powstawaniem nowotworów, przede wszystkim raka piersi. W gatunkach ryb zamieszkujących morza i oceany znajdziemy również duże ilości jodu, pierwiastka koniecznego do produkcji hormonów tarczycy, które mają kluczowe znaczenie w procesach przemiany materii.
Zawierają dużo fosforu, magnezu, wapnia i potasu. Kwasy omega-3 perfekcyjnie regulują gospodarkę lipidową krwi, zmniejszając stężenie trójglicerydów i „złego” cholesterolu LDL. Przeciwdziałają więc procesom miażdżycowym, ograniczając ryzyko zawału serca i udarów mózgu.
Warto wiedzieć
Jakie jest średnie spożycie ryb?
- Polacy zjadają średnio rocznie ok. 13 kg ryb na osobę,
- w Japonii ten wskaźnik wynosi 120 kg.,
- przeciętny Chińczyk zjada ok. 40 kg,
- Portugalczyk zjada 60 kg,
- Norweg 50 kg,
- statystyczny Europejczyk ok. 23 kg.
Źródło: Wiadomości Handlowe https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykuly/spozycie-ryb-w-polsce-to-12-13-kg-rocznie-na-osobe,7864 [dostęp: 20.12.2017]
Plany na rozwój
Jan słusznie widzi dwie podstawowe możliwości rozwoju swojego gospodarstwa. Po pierwsze, chce inwestować w bazę agroturystyczną, by pomieścić więcej gości szukających dłuższego wypoczynku podczas wędkowania.
Po wtóre, chce sprzedawać więcej ryb, więc musi posiadać więcej ryb. A do tego prowadzą dwie drogi:
– albo pobuduje nowe stawy,
- albo zwiększy wydajność już istniejących.
Jak łatwo się domyśleć, lepsze wykorzystanie istniejącego areału stawów będzie znacznie tańszym rozwiązaniem, bowiem nowe stawy są drogie w budowie, a formalności związane z ich budową wymagają bardzo dużego wysiłku organizacyjnego, a niekiedy może okazać się to w ogóle niemożliwe jeśli planowany grunt leży w obszarze działania Natura2000. Jan chciałby również podnieść poziom ekologii w swoim gospodarstwie, m.in. poprzez instalację do recyrkulacji zużytej wody.
Dotacje z funduszy europejskich dla rybactwa ruszyły stosunkowo niedawno, a i tak zostały niedoszacowane – w pierwszym naborze przeznaczono 150 mln złotych dla właścicieli stawów na rozwój, podczas gdy złożone wnioski opiewały na ponad 400 mln – Jan ze swoim gospodarstwem nie załapał się na dofinansowanie, co jednak go nie zraziło i zamierza występować o dotacje ponownie w ramach kolejnych programów UE.
Zbuduj własną markę
Portret profesjonalisty - Buduj swoją markę
Zdobądź lub rozwijaj swoje kwalifikacje. Klienci szukają jakości, zdrowej i smacznej żywności, pochodzącej ze sprawdzonych, pewnych i ekologicznych źródeł, a to może zapewnić Twój profesjonalizm.
Ucz się - inwestycja we własne umiejętności i wiedzę to najlepiej zainwestowane pieniądze. Szukaj szkoleń z zakresu hodowli ryb, publikacji naukowych, doświadczeń i relacji innych hodowców.
Kup branżową literaturę, zapoznaj się z prawem wodnym. W tej branży przyda Ci się wiedza nie tylko z zakresu hodowli – na pewno przydatna będzie wiedza z zakresu nowoczesnego marketingu i sprzedaży, zarządzania agroturystyką czy znajomość procesów biologicznych zarówno w organizmach ryb, jak i zbiornikach wodnych. Twoi Klienci na pewno docenią również Twoją wiedzę o nowinkach w wędkarstwie, a to może zapewnić Ci np. prenumerata czasopism dla wędkarzy.
Na rynku dostępnych jest wiele szkoleń, często są one bezpłatne lub w dużym stopniu dofinansowane z funduszy UE – wystarczy użyć wyszukiwarki internetowej.
W Polsce działają liczne stowarzyszenie branżowe. Możesz także zostać m.in. członkiem Stowarzyszenia Producentów Ryb Łososiowatych, Towarzystwa Promocji Rybactwa i Produktów Rybnych, Polskiego Towarzystwa Rybackiego, Związku Producentów Ryb, Towarzystwa Promocji Ryb i wielu innych. Warto śledzić działalność Polskiego Związku Wędkarskiego oraz jego lokalnych odpowiedników.
Uczestnicz - w targach, seminariach, konferencjach branżowych, jak również w internetowych forach i grupach skupionych wokół hodowli ryb i wędkarstwa.
Bierz aktywny udział w tych dyskusjach, dzięki czemu będziesz z czasem rozpoznawalny, Twoje gospodarstwo zyska rozgłos.
Przykłady imprez targowych:
- Polfish Targi,
- Konferencja Hodowców Ryb Łososiowatych,
- Targi Akwakultury,
- Targi wędkarskie Fish & Angel, Dortmund
Odwiedzaj konkurencję - Odwiedzaj inne hodowle ryb i gospodarstwa agroturystyczne, zobaczysz jak funkcjonują, jak mają zorganizowane różne rzeczy i procesy.
Obserwuj wiodących graczy w Polsce, Europie i na świecie – ich profile w mediach społecznościowych, zapisz się do ich newsletterów i grup dyskusyjnych, inspiruj się działaniami innych ale nigdy ich nie kopiuj.
Czytaj - przeglądaj czasopisma wędkarskie np. Świat Wędkarza - z nich dowiesz się wielu ciekawostek dotyczących ryb, i tego jakie gatunki są najbardziej opłacalne z punktu widzenia hodowli.
Dołącz do internetowych społeczności w Twojej branży, zapisz się na newslettery wszystkich najpopularniejszych portali wędkarskich – wpisz w wyszukiwarkę „portal dla wędkarzy”, „portal dla hodowców ryb” i znajdziesz je bez większego problemu.
Dostępne magazyny: „Wędkarski świat”, „Wędkarstwo – moje hobby”, „Wiadomości wędkarskie”, „Wędkarz Polski”, „Magazyn Przemysłu Rybnego”, miesięcznik „Przedsiębiorca Rolny”
Publikacje książkowe: „Hodowla Ryb”
Konkursy i plebiscyty to świetna reklama
Potwierdzeniem najwyżej jakości, której Jan hołduje w swoim gospodarstwie jest miejsce na podium najlepszych łowisk na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, organizowanego przez samego marszałka. Bardzo wysoką wartość takiego konkursu gwarantuje fakt, że jury to sami wędkarze – tylko oni uczestniczyli w tym głosowaniu.
Pamiętaj, że wyniki takiego konkursu będą przytaczane wielu mediach, zarówno lokalnych jak i regionalnych, zarówno internetowych jak i tradycyjnych – rozgłośniach radiowych, lokalnych kanałach telewizyjnych czy gazetach. Z pewnością opiszą go wszystkie ogólnopolskie magazyny wędkarskie.
Warto wiedzieć
Jeśli w swojej hodowli kładziesz duży nacisk na EKO (stosujesz paszę o małej zawartości zbóż, pilnujesz składu fizykochemicznego wody, sprzedajesz zdrowe, dorodne okazy i dbasz o higienę w całym procesie hodowli i sprzedaży – możesz postarać się o certyfikat BIO, który umożliwi Ci znaczące podniesienie ceny za swoje ryby.
W Polsce nadają go jednostki certyfikujące (Ekogwarancja PTRE, PNG, COBICO, BIOEKSPERT, Polskie centrum Badań i Certyfikacji, AGRO BIO TEST, TÜV Rheinland Polska, Centrum Jakości AgroEko, SGS Polska Sp. z o.o.).
Źródło: SuperBiz Firma, http://superbiz.se.pl/firma/zaloz-hodowle-karpia_922745.html [dostęp: 20.12.2017]
To gwarantuje, że informacja o Twojej wygranej w takim konkursie dotrze do tysięcy potencjalnych Klientów, a Ty za taką reklamę w zasadzie nie płacisz nic. Musisz ponieść koszty związane z zachowaniem wysokiej jakości w gospodarstwie, ale czy takie wydatki można rozpatrywać w kategoriach reklamy? To pokazuje, że wysoka jakość i poziom obsługi klientów zawsze procentują, niezależenie od branży czy rodzaju biznesu.
Słowniczek pojęć
Agroturystyka - potocznie: forma nocowania, spędzania czasu, wypoczynku w środowisku zbliżonym do wiejskiego.
Często jest połączona z wykonywaniem drobnych prac u osoby zapewniającej nocleg. Traktowana jako alternatywne do rolnictwa źródło dochodu mieszkańców wsi oraz jeden z rodzajów spędzania wolnego czasu przez mieszkańców miast.
Cechy agroturystyki:
- Turyści mają możliwość noclegów i pobytów w czynnym gospodarstwie rolnym,
- Możliwość bezpośredniej obserwacji życia na wsi, a niekiedy nawet czynnego w nim udziału
- Osobisty kontakt ze społecznością wiejską.
Źródło: Encyklopedia Zarządzania, mfiles.pl [dostęp: 8.11.2017]
Pozwolenie wodnoprawne - - to rodzaj zezwolenia udzielanego w drodze decyzji przez organy administracji państwowej.
Decyzja pozwolenia wodnoprawnego zezwala na: szczególne korzystanie z wód (odprowadzanie ścieków, pobór wód powierzchniowych i podziemnych), wykonywanie urządzeń wodnych (studnie, stawy, pomosty), inne działania, które mogą mieć wpływ na stan wód i gospodarkę wodno-ściekową (wprowadzanie ścieków przemysłowych do kanalizacji, odprowadzanie wód opadowych, regulacje wód, rolnicze wykorzystanie ścieków). Pozwolenie wodnoprawne wydawane jest w drodze decyzji administracyjnej.
Źródło: Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, https://wody.gov.pl/index.php/pozwolenie-wodnoprawne [dostęp 03.02.2021]
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - powstała w 1994 r. powołana Ustawą z dnia 29 grudnia 1993 r. o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz.U. z 1994 r. Nr 1, poz. 2) w celu wspierania rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich. Obecnie działa na podstawie Ustawy z dnia 9 maja 2008 r. o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz.U. z 2017 r. poz. 2137). ARiMR została wyznaczona przez Rząd RP do pełnienia roli akredytowanej agencji płatniczej. Zajmuje się wdrażaniem instrumentów współfinansowanych z budżetu Unii Europejskiej oraz udziela pomocy ze środków krajowych. Agencja, jako wykonawca polityki rolnej, ściśle współpracuje z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Źródło: Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, https://www.arimr.gov.pl/ [dostęp 20.12.2017]
Czy to się opłaca?
Sprawdź, ile to kosztuje
Koszt uruchomienia hodowli ryb zależy od Twojej pozycji startowej – jeśli mieszkasz w centrum Warszawy i nie masz żadnego gruntu ani doświadczenia, musisz przygotować się na duże wydatki i wiele czasu poświęconego na edukację.
Jeśli jednak mieszkasz na mazurach, masz większy kawałek ziemi lub być może od razu na niej zbiorniki wodne – możesz zaczynać od razu z relatywnie niewielkimi nakładami. To, ile środków będziesz musiał zainwestować zależy w dużej mierze od Twoich umiejętności – im więcej będziesz potrafić zrobić samodzielnie, tym mniej gotówki wydasz!
Koszty początkowe
1. Zakup gruntu: 480.000 (1)
Na potrzeby kalkulacji przyjęliśmy, że musisz kupić grunt do swojej hodowli. Według cen opublikowanych przez GUS oraz Agencję Nieruchomości Rolnych, średnia cena 1ha gruntów rolnych w województwie warmińsko-mazurskim wyniosła w 2017r. nieco ponad 40.000zł/ha. Przyjęliśmy, że tworzymy gospodarstwo wielkości 10ha stawów, więc ziemi potrzebujemy ok. 12ha.
2. Budowa stawów: 100.000zł (2)
Przyjęta kwota to wartość raczej z niższych poziomów technologicznych – uwzględnia koszty dostosowania naturalnych zagłębień gruntu do potrzeb stawów oraz prac związanych z regulacjami cieków wodnych i uszczelnień lokalną gliną.
3. Pierwsze zarybienie = 6.000zł (4)
Na początku musimy zarybić nasz staw. Przyjmuje się, że dla karpia wpuszczamy 1000szt kroczka na 1 ha, więc w naszym wypadku musimy kupić 10.000szt x 0,30zł = 3000zł. Tak samo w kolejnym roku.
3. Pasza: 42.000zł (4)
Hodowla karpia to ok. 700kg paszy na hektar na pierwszy rok i dwa razy więcej na kolejny, więc będziesz potrzebować w okresie pierwszych 2 lat 21 ton paszy, co przy cenie ok. 2000zł/tona daje taką kwotę.
4. Początkowy rozruch: 150 000zł (kwota rezerwowa)
Jeśli dopiero rozpoczynasz hodowlę, pierwszy zyski ze sprzedaży osiągniesz dopiero po 2-3 latach. Musisz więc zabezpieczyć funkcjonowanie hodowli w tym okresie oraz swoje utrzymanie.
Razem: ok. 788 000 zł
---
(1) – opracowanie na podstawie http://www.minrol.gov.pl.
(2) – opracowanie własne na podstawie analizy wypowiedzi użytkowników http://www.forum.wedkuje.pl/, ok. 10.000zł / hektar stawu
(3) – opracowanie własne na podstawie https://kb.pl/porady/cena-budowy-domu-za-1-m2/
(4) – na podstawie http://biznesopedia.pl/hodowla-karpia-czy-sie-oplaca/
Koszty operacyjne
1. Wynagrodzenia: 5600zł (1)
Do kalkulacji przyjęliśmy koszt zatrudnienia 2 pracowników z podstawowymi kwalifikacjami, do obsługi hodowli oraz przede wszystkim gospodarstwa agroturystycznego.
Pamiętaj jednak, że w okresie przedświątecznym (w sezonie) będziesz ich potrzebować kilkunastu.
2. Typowe koszty operacyjne: 3 500zł
W tej kwocie przyjęliśmy uśrednione w skali roku, miesięczne wydatki na telefon, media, księgowość, chemię, półprodukty do kuchni dla gości, transport itp. – zwykłe codzienne funkcjonowanie.
Koszt paszy został uwzględniony w kosztach początkowych, więc w zakresie hodowli pozostaje jedynie doglądanie rosnących ryb. W tym są już wliczone media zużywane przez gospodarstwo.
3. Koszty promocji: 2000zł (2)
Na promocję warto przeznaczyć odrębny budżet miesięczny. W zależności od tego, jak zamierzasz sprzedawać swoje usługi, promocja może wyglądać różnie. Warto jak najszerzej być obecnym w internecie, bowiem to tu w pierwszej kolejności będą Cię szukać potencjalni Klienci. Koszt pozyskania 1 użytkownika na Twojej stronie WWW wyniesie ok. 0,80 – 1,20zł, więc za 2000 będziesz mieć ok. 2000 potencjalnych klientów na swojej stronie.
Razem: ok. 11 100zł/miesięcznie
---
(1) – na podstawie serwisu Wynagrodzenia.pl
(2) – na podstawie cenników drukarni internetowych i konsultacji z przedstawicielami agencji interaktywnych
Przychody:
Sprzedaż ryb: 22 500zł
Przyjmujemy, że Twoja wydajność z 1ha stawów wyniesie ok. 1500kg w pierwszych latach działalności. Osiągniesz zatem 15.000 kg ryby, którą średnio możesz sprzedać po ok. 15zł (od turystów korzystających a agroturystyki możesz otrzymać więcej niż ze sprzedaży hurtowej do restauracji). W skali roku otrzymasz 225.000 zł, więc miesięcznie 18.750 zł.
Razem: ok. 18 750 zł
Co warto przemyśleć na starcie
Chcesz zacząć? Sprawdź to!
Pamiętaj, że ograniczeniem jest tylko Twoja wyobraźnia! Możesz organizować specjalne rybne eventy, zawody dla wędkarzy, pikniki itp. Możesz udostępniać swój teren innym firmom, zajmującym się organizacją imprez integracyjnych. Posiadając takie gospodarstwo masz wiele możliwości generowania przychodu – formy zależą tylko od Ciebie!
Własna hodowla ryb z agroturystyką – dlaczego warto?
- Pracujesz na łonie natury – w rytmie, który sam sobie wyznaczysz
- Mieszkasz w naturalnej okolicy, prawdopodobnie wypełnionej pięknymi krajobrazami
- Masz pełne pole do popisu w zakresie technologii – od Ciebie zależy, jak wiele ryb uda Ci się wyprodukować i masz na to realny wpływ
- Nie musisz znać się na komputerach, internecie itp.
- Tworzysz wartość – biznes, który może trwać przez pokolenia
Agroturystyka to także:
- zdobywanie dodatkowych źródeł dochodu dla gmin, miejscowości, samorządów terytorialnych.
- pozyskiwanie dodatkowego dochodu dla gospodarzy: poprzez wzrost dochodów wzrośnie możliwość przeznaczania nakładów na przedsięwzięcia inwestycyjne typu remont, budowa.
- zdobywanie nowych informacji, doświadczeń, umiejętności, dokształcanie się w zakresie obsługi turystów, możliwość nauki nowych języków.
- rozwój wiejskiej infrastruktury, co ułatwia życie na wsi i podnosi jego standard.
- ulepszanie i poprawianie wyglądu domu w środku i na zewnątrz, zwiększenie dbałości o estetykę wsi, ulic budynków publicznych.
- pomaganie w rozwoju terenom położonym w nie korzystnych warunkach.
- tworzenie dodatkowych baz noclegowych, rozszerzanie ofert i podnoszenie jakości usług, co umożliwia bezpośredni zbyt niektórych produktów co powoduje rozwój dodatkowych rynków zbytu na towary żywnościowe.
- przeciwdziałaniu migracji ludności z obszarów wiejskich czego skutkiem jest wyludnianie tych terenów.
- tworzenie nowych miejsc pracy oraz zmniejszaniu bezrobocia.
- organizowanie spotkań ludziom, pogłębianie wiedzy o świecie i innych ludziach, zachowanie tolerancji wobec innych postaw i zachowań.
źródło: Encyklopedia Zarządzania, mfiles.pl [dostęp: 3.02.2021]
Co jeszcze warto przemyśleć na starcie?
- Lokalizacja stawów - trzeba dobrze dobrać grunt pod staw, by dojazd i dostęp był wygodny dla przyjezdnych a warunki geologiczne oraz geograficzne (ukształtowanie terenu) pozwalały na jak najmniejsze inwestycje. Z punktu widzenia hodowli ryb, ogromne znaczenie ma temperatura wody – sprawdź, jak możesz zasilać stawy w wodę, skąd ja brać i jakich pozwoleń (wodnoprawnych) będziesz potrzebować
- Rodzaje ryb - zanim zaczniesz hodowlę, zbadaj wodę. Jan dowiedział się dzięki temu, które ryby będą najlepiej nadawały się do hodowli w jego stawach.
- Komu będziesz sprzedawać swoje ryby? Czy chcesz nastawić się na masowa hodowlę do handlu hurtowego, czy bardziej na wędkarzy i rekreacyjne wędkarstwo? Jedno z drugim ciężko będzie połączyć, bowiem wędkarze będą wymagać od Ciebie o wiele większej dbałości o ekologię, metody hodowli i kondycję ryb
- Kadra – upewnij się że na lokalnym rynku nie zabraknie Ci rąk do pracy. O ile na co dzień Twoja kadra może być w miarę stabilna i stała, o tyle w okresach wysokiego sezonu będziesz potrzebować kilkukrotnie większej ilości pracowników.
- Uruchomienie legalnej hodowli wiąże się z wieloma niezbędnymi formalnościami. Przede wszystkim należy uzyskać pozwolenie wodnoprawne, numer weterynaryjny i certyfikaty potwierdzające, że hodowla jest prowadzona zgodnie z zasadami dobrych praktyk rybackich, a co za tym idzie ryby są doskonałej jakości. Jeśli budowę stawów trzeba rozpocząć od podstaw, niezbędne będzie dopełnienie formalności budowlanych (np. zgłoszenie budowy w urzędzie gminy).
- Aby ryby z danej hodowli cieszyły się popularnością nie tylko w najbliższej okolicy, trzeba zadbać o ich jakość. W tym celu należy postarać się o odpowiednie certyfikaty. Jeśli postawisz na ekologię, będziesz karmić ryby głównie pokarmem naturalnym z niewielkim dodatkiem zbóż, ryby nie będą otłuszczone, woda w stawie będzie pod specjalną ochroną, a przed sprzedażą ryby będą oczekiwały w wodzie np. z czystej rzeki, to możesz postarać się o certyfikat eko. W Polsce nadają go jednostki certyfikujące (Ekogwarancja PTRE, PNG, COBICO, BIOEKSPERT, Polskie centrum Badań i Certyfikacji, AGRO BIO TEST, TÜV Rheinland Polska, Centrum Jakości AgroEko, SGS Polska Sp. z o.o.).
Hodowla karpia może pochwalić się również certyfikatem unijnym. Aby go zdobyć, trzeba postarać się o wpisanie karpia do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych lub do Rejestru Gwarantowanych Tradycyjnych Specjalności prowadzonych przez Komisję Europejską. Choć największe szanse na to mają hodowle z tradycjami, nic nie stoi na przeszkodzie, by o taki certyfikat walczyły młodsze gospodarstwa, w których warunki hodowlane są bardzo dobre, a ryby zdrowie, piękne i wyśmienite.
Czytaj bezpłatnie ten i pozostałe pomysły na biznes po rejestracji
Darmowy dostęp i logowanie do jestemSzefem.pl
Rejestrując się w serwisie jestemSzefem.pl otrzymasz bezpłatny i nieograniczony w czasie dostęp do:
- opisów pomysłów na mały własny biznes, które odniosły sukces
- analiz otoczenia prawnego tych małych biznesów
- testów sprawdzających Twoją gotowości do założenia małego biznesu
- banku wiedzy
- wsparcia na każdym etapie zakładania i prowadzenia firmy
Marzysz o własnej firmie? Zrób z nami pierwszy krok!
Konto jest bezpłatne, jego założenie zajmuje 1 minutę. Działamy w 100% jako organizacja non-profit (jesteśmy organizacją pożytku publicznego), nie przekazujemy nikomu Twoich danych, nie publikujemy reklam.
Włącz się w jestemSzefem.pl i zrealizuj swoje marzenia o własnej firmie!
Czy wiesz, że aż 96% mikro firm zapewnia 75% wszystkich wpływów z podatków i wytwarza 51% zysku gospodarki kraju?
A tylko niewielkiej liczbie udaje się utrzymać na rynku dłużej niż rok bez dostatecznej wiedzy i znajomości przepisów.
A czy wiesz, że...
Ty też możesz coś zrobić, abyśmy mogli dalej działać i skutecznie Cię wspierać?
KRS 0000318482