Pomysł na biznes:
Historia zyskownego bacy – jak założyć hodowlę owiec

Podejmij wyzwanie
Historia pewnego bacy…, czyli jak Piotr porzucił muzykę dla owiec?
Dla kogo?
- Rodowitych górali i… miłośników gór tzw. „ceprów”, którzy z czasem zyskują uznanie lokalnej społeczności
- Rolników jako inspiracja do założenia i powiększenia swoich hodowli, trzód i stad
- Zwolenników pracy fizycznej nad umysłową
- Poszukujących spokoju „kowali” własnego losu, lubiących życie z dala od miejskiego zgiełku
- Dla osób z wykształceniem kierunkowym
- Dla pasjonatów, znających się na zwierzętach (owcach)
Zanim zaczniesz
- Pamiętaj, że ceny gruntów w polskich górach są wyjątkowo zróżnicowane. Unikaj okolic kurortów i perełek turystycznych!
- Przygotuj swojego pierwszego oscypka! I postaraj się o opinię na jego temat zarówno wśród ceprów, jak i rodowitych górali
- Pomyśl, czy nie warto zacząć od darmowej nauki w istniejących hodowlach (lub chociaż książkowej teorii)
- Uwaga na kolizje prawne! Polskie owczarstwo (z hodowlą oscypka na czele) jest unormowane w kilkunastu polskich ustawach
Piotr był muzykiem ze słynnej istebniańskiej kapeli „Wałasi”. Dużo podróżował z zespołem. Wiódł życie typowego członka zespołu - podróżując po Polsce i świecie. Więcej czasu spędzał w trasie, z kapelą niż w domu.
Wiele zwiedział i widział, aż poczuł, że jego miejsce jest na ziemi przodków – w rodzimym Koniakowie. Przełom nastąpił w 2004r. Nadarzyła się okazja. Pan Piotr kupił niewielkie stado owiec i wybudował w Beskidach swoją bacówkę, Dziś wypasa ponad 700 owiec, z czego tylko 150 należy do niego!

Liczy się pomysł
Bądź pierwszy!
Piotr był pierwszym gospodarzem, który przywrócił owczarstwo w regionie. W 2007 r jego bacówka dostała numer weterynaryjny. Ten pozwala zidentyfikować kto wyprodukował konkretny ser - czy inny wyrób - z owczego mleka. Aby go uzyskać, trzeba przejść drobiazgową kontrolę, podczas której sprawdzane są m.in. stan zdrowia zwierząt i pracowników oraz czystość wody.
Jak powstał pomysł na ten biznes?
Hodowla Pana Piotra jest finałem jego marzeń – utrzymywał się jako muzyk, grając koniakowskiej kapeli. Cały czas miał jednak w głowie marzenie o przywróceniu owczarstwa w swoim regionie, o własnej hodowli owiec z prawdziwego zdarzenia. Gdy nadarzyła się okazja – kupił okazyjnie niewielkie stado i za własne oszczędności wybudował bacówkę. By już w nieodległej przyszłości wypasać stado ponad 700 owiec!
Przestrzegaj norm i… wiekowych tradycji
Bacówkę góral od razu postawił zgodnie z normami Unii Europejskiej. Podciągnął wodę do drewnianego szałasu, a sam pilnuje, by owcze mleko trafiające do przerobu było jak najświeższe.
Nacisk głównie stawiał na tradycję. W rogu szałasu na klepisku wybudowane jest palenisko, nad którym wędzą się oscypki. Sery wyrabia w drewnianym naczyniu. Forma, do której je wkłada - by nabrały charakterystycznego kształtu - ma 100 lat.
Warto wiedzieć
W latach 80-tych na beskidzkich halach stado owiec wypasała Rolnicza Spółdzielnia Chowu Owiec w Istebnej. Potem pasterstwo w regionie Beskidzkiej Trójwsi, czyli Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa, zaczęło podupadać. Dziś tylko nieliczni gospodarze - z sentymentu niż z zysku - trzymali owce w przydomowych zagrodach.
Pamietaj o naturalnym smaku!
Piotr sprzedaje też w bacówce soloną bryndzę. - bundz, czyli surowy owczy ser. Żaden ser nie może się równać ze smakiem świeżego owczego mleka, które pachnie ziołami rosnącymi na halach.

Wiedza kluczem do sukcesu!
Nieoczywiste finansowanie, czyli owczy outsourcing…
Baca Piotr pasie na beskidzkich halach ok.700 owiec. Ale tylko 150 jest jego własnością.
Pozostałe należą do innych gospodarzy. Piotr rozlicza się z nimi jesienią, gdy owce zostaną spędzone z górskich hal.
To bardzo efektywna forma współpracy górali, dzięki której korzyści odnoszą wszyscy.
Gazda z Koniakowa dodatkowo daje też pracę kilku osobom. Dzięki temu hodowla i produkcja są bardziej efektywne.
Wiedza to potęga
Znasz zasadę dźwigni finansowej? Piotr też ją znał – i zastosował w praktyce.
Teraz czas zmienić jej nazwę na „dźwignia owczarska”:
„(…) Mam 150 owiec. Ale wypasam 700!”

Bez tego ani rusz
W grupie raźniej… I efektywniej!
Piotr zmotywował do działania i kontynuowania wieloletnich tradycji wielu beskidzkich górali.
W 2007 r. wraz z kilkoma pierwszymi partnerami założyli Tatrzańsko-Beskidzką Spółdzielnię Producentów "Gazdowie". Oprócz Piotra był to Kazimierz z Leśnicy na Podhalu, pierwszy w Polsce baca, który zdobył certyfikat uprawniający do legalnej produkcji i sprzedaży oscypka.
Spółdzielnia została założona na wzór tych zakładanych przez rolników np. we Francji. Nie tworzy wspólnego majątku, każdy jej członek gospodaruje na swoim.
Razem jednak starają się np. o dotacje i dopłaty, dzięki czemu wysiłek administracyjny jest ponoszony raz i rozdzielony na gospodarzy, wśród których każdy ma swój określony kawałek pracy do wykonania.
Oprócz tego taka spółdzielnia pomaga swoim członkom w sprzedaży ich produktów oraz negocjuje warunki zakupowe dla różnych dóbr, wspólnie reprezentuje gospodarzy przed administracja Państwową i zapewnia wsparcie merytoryczne każdemu z nich.
Obecnie założona przez nich Spółdzielnia zrzesza już ponad 100 członków, a przy np. skupach jagniąt współpracują z nią kolejni gospodarze.
Gazdowie z polskich gór od Tatr, Podhala, Spisza i Pienin po Żywiecczyznę i Beskid Śląski oferują tradycyjne produkty takie jak oscypki, redykołki, bryndzę, bundz, ser wołoski, gołki czy ser gazdowski. Dużym atutem jest rozwój, na który spółdzielnia pozwala.
Owczy biznes - dlaczego warto?
- Specyficzna „branża” – Twoja „konkurencja” to Twoi serdeczni przyjaciele
- Rynek ograniczony dla konkurencji, ze względu na chronione znaki towarowe Oscypka
- Codzienne obcowanie z naturą
- Odpowiedzialność za kultywowanie narodowych, polskich tradycji
- Pełna swoboda i fantastyczne krajobrazy
Wyzwania górala, czyli jak razem rozwiązać problemy z produkcją?
Rozdrobnienie gruntów w górach to duży problem. Gospodarze mają niewielkie ilości ziemi, stąd dostają nieduże unijne dopłaty. Są też kłopoty z produkcją.
Góralom nie wolno jagnięcia zabić na miejscu, w gospodarstwie. Muszą wieźć je do rzeźni a za ubicie sztuki trzeba zapłacić 30 zł. Nie pomijajmy kosztu transportu (i chłodni), który trzeba ponieść by mięso przywieźć z powrotem.
W takich sytuacjach również pomaga Spółdzielnia. Gospodarze ponownie organizują wspólny transport – i koszty produkcji, transportu i logistyki jako takiej rozkładają się na wszystkich, a wysiłek administracyjny związany z dokumentacją oraz organizacją całego procesu jest ponoszony tylko raz.
Prawo a oscypek
Stale zmieniające się przepisy również nie poprawiają życia górali.
Pod tym względem łatwiej jest wyprodukować niby-oscypka z krowiego mleka w dużej mleczarni niż prawdziwego oscypka z owczego mleka w bacówce.
Niektórzy górale nie są w stanie poradzić sobie np. z formalnościami związanymi z rejestrowaniem kolczyków. Spółdzielnia i w tych sytuacjach wspiera gospodarzy.

A to ciekawe…
CSR (Corporate Social Responsibility – Społeczna Odpowiedzialność Biznesu) I OWCE
Piotr rozpoczął proces reaktywacji owczarstwa w polskich górach, co bezpośrednio przyczyniło się także do uratowania od zapomnienia niektórych góralskich świąt i zwyczajów.
Na przełomie kwietnia i maja w Beskidzkiej Trójwsi odbywa się tradycyjne wypędzenie owiec na hale.
Górale dopełniają wszystkich wymaganych tradycją obrzędów - w tym czasie odbywają się m.in.: okadzanie owiec, przepędzanie ich wokół wbitej w ziemię jodełki i próbny udój.
Po tak hucznym tradycyjnym wypędzeniu owce zostają na halach do jesieni. Stada muszą zejść z gór przed dniem św. Michała, czyli 29 września.
Według pasterskich przesądów, jeśli ktoś na halach zostanie dłużej, to nie dożyje wiosny. Imprezy związane z pasterstwem przyciągają turystów, dają zarobek właścicielom pensjonatów i karczm.
Z hodowlą owiec związane jest także rękodzieło - wyrabianie różnych przedmiotów z owczej wełny. To choćby bardzo podziwiane przez turystów góralskie łapawice - używane przed laty pierwowzory rękawicy roboczej wykonane z resztek wełny, którą owce zostawiają na rosnących obok hal krzakach.
Oooowca plus
Jest też aspekt ochrony przyrody. Gdy w Beskidach owczarstwo przestało się opłacać, hale zaczęły zarastać chwastami, co oznaczało koniec wielu gatunków rzadkich roślin, np. storczyków.
To także kataklizm dla drapieżnych ptaków, które na halach wypatrują zdobyczy.
Stąd program "Owca plus" przygotowany przez marszałka województwa śląskiego. Województwo obecnie dopłaca beskidzkim góralom do tradycyjnego wypasu, właśnie w celu ratowania tutejszej przyrody!
Juhas na swoim – oficjalnie!
Obecnie w Polsce hodowanych jest ok. 300 tys. owiec – choć ta liczba jest nieporównywalnie większa niż przed kilkoma laty i wciąż ich przybywa, to jednak ta wartość jest wciąż symboliczna w porównaniu z Wielką Brytanią czy Rumunią, gdzie hodowanych jest po kilkanaście milionów owiec.
Ale są postępy – w południowych województwach są uruchamiane programy wsparcia i pomocowe (jak opisywana „Owca plus”), od kilku lat baca i juhas są wpisani na oficjalną listę zawodów w Polsce prowadzoną przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Czytaj bezpłatnie ten i pozostałe pomysły na biznes po rejestracji
Darmowy dostęp i logowanie do jestemSzefem.pl
Rejestrując się w serwisie jestemSzefem.pl otrzymasz bezpłatny i nieograniczony w czasie dostęp do:
- opisów pomysłów na mały własny biznes, które odniosły sukces
- analiz otoczenia prawnego tych małych biznesów
- testów sprawdzających Twoją gotowości do założenia małego biznesu
- banku wiedzy
- wsparcia na każdym etapie zakładania i prowadzenia firmy
Marzysz o własnej firmie? Zrób z nami pierwszy krok!
Konto jest bezpłatne, jego założenie zajmuje 1 minutę. Działamy w 100% jako organizacja non-profit (jesteśmy organizacją pożytku publicznego), nie przekazujemy nikomu Twoich danych, nie publikujemy reklam.
Włącz się w jestemSzefem.pl i zrealizuj swoje marzenia o własnej firmie!
Czy wiesz, że aż 96% mikro firm zapewnia 75% wszystkich wpływów z podatków i wytwarza 51% zysku gospodarki kraju?
A tylko niewielkiej liczbie udaje się utrzymać na rynku dłużej niż rok bez dostatecznej wiedzy i znajomości przepisów.
A czy wiesz, że...
Ty też możesz coś zrobić, abyśmy mogli dalej działać i skutecznie Cię wspierać?